Nowe podejście do pochówku: ekologiczne metody pogrzebowe zyskują na popularności

Staramy się żyć w harmonii ze środowiskiem naturalnym, jednak nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że nawet po naszej śmierci, możemy stanowić obciążenie dla Ziemi. W trosce o planetę coraz większa liczba osób decyduje się na tzw. ekologiczne pogrzeby. Te zachowują naturalny proces rozkładu i minimalizują negatywny wpływ na otaczający nas ekosystem. Przyjrzyjmy się bliżej temu trendowi.

Obecnie na Ziemi żyje ponad 8 miliardów ludzi i ta liczba stale rośnie. Tymczasem każdego dnia odchodzi od nas około 178 tysięcy osób. Te statystyki prowadzą do konkluzji, że cmentarze są przepełnione i muszą być stale powiększane. Specjaliści podkreślają, że taki rozwój sytuacji jest niebezpieczny dla środowiska i dlatego warto rozważyć alternatywę w postaci eko-pogrzebów.

Dlaczego tradycyjne metody pochówku są tak obciążające dla planety? Otóż wiele osób kończy swoje życie w trumnie, która zostaje zakopana w ziemi. Trumny te wykonane są z betonu, żelaza i drewna. Nie zapominajmy jednak, że do konserwacji zwłok stosowane są różnego rodzaju chemiczne środki, w tym formaldehyd – substancja rakotwórcza, której obecność w glebie może być niebezpieczna dla innych organizmów.

Choć kremacja wydaje się być bardziej ekologiczną opcją, to również niesie ze sobą pewne problemy. Proces spalania ciała powoduje emisję szkodliwych dla atmosfery gazów. Szacuje się, że każda pojedyncza kremacja ma taki sam wpływ na środowisko jak przejechanie samochodem 800 kilometrów, co oznacza emisję nawet 120 kg CO2.