Czy wystarczająco dbam o higienę osobistą?

Dbałość o higienę osobistą to temat, który w żaden sposób nie powinien zaskakiwać. Niemniej jednak teoria nie zawsze ma przełożenie na to, z czym stykamy się w praktyce.

Nie jestem brudasem!

Wiele osób może powiedzieć, że nie zalicza się do brudasów i jak najbardziej można to rozumieć. Z drugiej strony nie oznacza to tego, że problem nie występuje.

Na wstępie należy zaznaczyć, że higiena osobista to w dużej mierze higiena skóry. Ważne jest też to, że możemy mówić o systematycznej pielęgnacji, utrzymywaniu czystości, hartowaniu i właściwym ubiorze. Dobrze też zadać sobie pytanie, po co to wszystko? Odpowiedź dla wielu osób może wydawać się prosta, ale czy rzeczywiście nie ma się nad czym zastanawiać? Krótko mówiąc, chodzi o zanieczyszczenia, na które składają się pył, kurz, bakterie, łój, pot i złuszczony naskórek. Istotne jest również to, że ewentualne problemy mogą mieć naprawdę poważne konsekwencje (a zdrowie mamy jedno).

Jakkolwiek to zabrzmi, wszystko powinno się robić bardzo dokładnie. Zdarzają się różne sytuacje i co by nie mówić, czasem brudu jest po prostu cała masa.

Więcej niż dwie możliwości

Nie ma też co ukrywać, że musimy pamiętać, iż dbałość o higienę nie sprowadza się do dwóch opcji – dbam o siebie lub nie. Trzeba także mieć na uwadze, że można o siebie dbać w sposób niewystarczający. Można też odnieść wrażenie, że jest to coś, co dotyczy sporej części ludzi.

Wypada również podkreślić, że na zmiany nigdy nie jest za późno. Choć należy też przyznać, że im trudniejsza sytuacja, tym więcej pracy trzeba wykonać.